środa, 26 października 2016

Recenzja: Anastasia Beverly Hills - Contour kit


Witajcie kochani! Po dość długim okresie testowania mojej wymarzonej paletki do konturowania, przyszedł czas na szczerą recenzję. Jeśli jesteście ciekawi jak sprawdziła się u mnie i czy jestem z niej zadowolona to zapraszam do rozwinięcia.




OPIS PRODUKTU

W opakowaniu dostajemy zestaw trzech pudrów prasowanych oraz trzech matowych bronzerów. Ja do swojego odcienia skóry wybrałam standardowy zestaw light to medium, przeznaczony do jasnej cery. Wszystkie pudry oraz bronzery świetnie się ze sobą mieszają, dając na efekt na którym nam zależy.
(górny rząd, od lewej)
Vanilla - puder o podtonie neutralnym, idealnie nadaje się do okolic pod oczami oraz całej twarzy
Banana - zawiera żółty pigment, świetnie sprawdza się do utrwalenia podkładu lub korektora
Sand - neutralny i delikatny rozświetlacz, idealnie nadaje się do codziennego użytku, gdyż prezentuje się bardzo naturalnie
(dolny rząd, od lewej)
Java - bronzer w ciepłym zabarwieniu, najlepiej sprawdza się w codziennym ocieplaniu twarzy
Fawn - brozner w odcieniu oliwkowym, świetny do makijażu dziennego i konturowania twarzy
Havana - najciemniejszy bronzer w zestawie, o bardzo ciepłym zabarwieniu, najlepiej sprawdza się przy opalaniu twarzy, ale można nim również podkreślić i "pogłębić" konturowanie


APLIKACJA

Wszystkie pudry aplikuję zawsze przy pomocy pędzli. Aplikacja jest bardzo łatwa, produkty rozprowadzają się w szybki sposób, a blendowanie jest banalnie proste.
Dzienny makijaż zwykle utrwalam mieszając odcienie VanillaBanana lub samego Banana. Pudry idealnie spisują się ze wszystkimi podkładami, które używam. Podkład pozostaje w stanie nienaruszonym przez wiele godzin, a twarz jest delikatnie zmatowiona. Pudry wtapiają się w skórę, a więc cera wygląda bardzo naturalnie.
Do rozświetlenia czasami używam pudru Sand (numerem jeden w mojej kosmetyczce mimo wszystko chyba na zawsze pozostanie Mary-Lou), który daje przepiękny i nienachalny efekt promiennej skóry. Co najważniejsze ciężko z nim z nim przesadzić. Szczególnie upodobałam sobie używanie go do rozświetlenia nosa, gdyż efekt szczupłego noska jest natychmiastowy.
Jeśli chodzi o bronzery to moim faworytem już od początku jest Fawn, którym w szybki sposób możemy podkreślić kości policzkowe, wyszczuplić czoło czy nos. Efekt jest bardzo naturalny i pasuje do lekkiego makijażu dziennego. Czasami mieszam go również z odcieniem Java, aby jeszcze mocniej podkreślić wybrane miejsca. Podczas robienia codziennego makijażu zwykle nie używam Havany, gdyż łatwo można z nim przesadzić (szczególnie w dużym pośpiechu).


EFEKT I WYDAJNOŚĆ

Pudry wyglądają bardzo naturalnie (a przede wszystkim wtapiają się w skórę), a bronzery pięknie prezentują się przez cały dzień - nie zanikają i nie tworzą plam. Jedynie odcień Havana zamieniłabym na coś jaśniejszego, podobnego do Fawn
Pierwszy wielki minus paletki zauważyłam po kilku tygodniach użytku. Mój ulubiony bronzer Fawn znikał w mgnieniu oka, a stwierdzając całkiem szczerze - nawet nie używałam go codziennie.


PODSUMOWANIE

Zadając sobie pytanie "Czy kupiłabym ją ponownie?" odpowiadam "nie jestem pewna". Po pierwsze samą paletkę jestem bez problemu w stanie kupić, ale kupno samych wkładów jest już wyzwaniem. A po co miałabym kupować ją całą, skoro nie do każdego produktu jestem przekonana w stu procentach. 
Paletka ma jeszcze jeden mały minusik - niesamowicie się brudzi i ciężko ją wyczyścić (od razu widać, które produkty najczęściej używacie :)). Samo kartonowe opakowanie jest bardzo wytrzymałe i lekkie, a więc idealnie nadaje się na wyjazdy. 
Jeśli zastanawiacie się nad jej kupnem, jedyne co mogę powiedzieć to, to, że z pewnością będziecie zadowolone, gdy zobaczycie jej efekty i to jak przyjemnie się z nią pracuje, ale zaskoczycie się jak szybko produkty znikają z opakowania. 


10 komentarzy:

  1. Paletka wygląda całkiem fajnie, dla mnie to nawet plus że szybko znikają z paletki bo lubię często zmieniać produkty, a nie lubię gromadzić sterty podobnych ksmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda super, ale ta cena :/ Pozdrawiam i zapraszam

    slavicpowerbeauty.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudeńko, ale strasznie drogie niestety ;) Pamiętam, że wkłady do tej palety były kiedyś dostępne na stronie sklepu internetowego House of Beauty ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Całkiem fajnie wygląda ta paletka <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Paletka wydaje się być świetnym produktem dla osoby, która lubi eksperymentować z makijażem!

    Jeśli o mnie chodzi to używałabym tylko co najwyżej dwóch pudrów ponieważ nie mam w zwyczaju konturowania twarzy ;)

    Poza tym, szkoda że wkłady są tak ciężko dostępne - zawsze jest tak, że mamy swój ulubiony produkt i stosujemy go częściej niż pozostałe, a nie ma sensu kupować całej nowej paletki z tego powodu :P

    Zapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham ABH i mnie marzy się paleta Glow Kit! Aczkolwiek tą również bym nie pogardziła, nie zważając na minusy haha :D

    Buziaki!
    b-saandra.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. piękne odcienie ,chyba zaopatrzę sie w taką :)

    http://kaarollkaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Skrycie o nich marzę, kiedyś wypróbuję :D

    OdpowiedzUsuń